zawsze mnie to zastanawiało... robilysmy z mama co tylko tata chcial. Wiem, pozwalalysmy mu pic, to zle. Ale wtedy nie widzialysmy innego wyjscia. Chociaz mogl robic co chcial to nadal czesto sie na nas wydzierał, obrażał... Skąd ta agresja u alkoholików? Przecież nikt nie był mu przeciwny i nic mu nie brakowało 😔